W poszukiwaniu straconego czasu 2 – Twoje role

W poszukiwaniu straconego czasu.Twoje role
SĄ DWA RODZAJE LUDZI…

Są dwa rodzaje ludzi: działacze i narzekacze. Działacze podejmują próby i obserwują, co z nich wyniknie. Biorą plusy – czasem tworzą z nich nawyki, czasem po prostu cieszą się, że im się udało. Z minusów wyciągają wnioski, czyli „uczą się na błędach”. We wszystkim starają się dostrzec pozytywne aspekty, wolą zrobić, a potem żałować, niż żałować, że nie spróbowali. W przeszkodach widzą (z reguły) szanse, nie uznają słowa „problem” zastępując je słowem „wyzwanie”. Pokonują przeszkody, idą przez życie aktywnie. Z kłód (tych rzucanych im przez los czy przez innych pod nogi) robią sobie kładki. Nie obrażają się na życie, na innych (najwyżej czasem traktują ich z większą rezerwą bądź unikają z nimi współpracy), nie palą za sobą mostów. Kończą projekty, ale nie współpracę. Rozstają się z zadaniami ale nie z narzędziami, nie z ludźmi. Biorą odpowiedzialność nie tylko za rozpoczęte zadania, ale także za ich dokończenie lub porzucenie w trakcie.

Narzekacze (malkontenci, megalomani) natomiast z zasady negują, są maruderami, widzą same negatywy. Głównie po to, aby nie spróbować. Zazdroszczą innym sukcesów, czy doświadczeń, ale sami nie odważą się spróbować. Będą każdego dnia psioczyć na swój los, utyskiwać na życie, na rodzinę, na znajomych, na pracę. Na wszystko, co od nich nie zależy ale im we wszystkim przeszkadza. Jest takie porzekadło: „Kto chce, szuka sposobów, a kto nie chce – szuka powodów”. I ta prosta ludowa mądrość odzwierciedla zupełnie to, co chcę przekazać.

Do której grupy się zaliczasz? Ja stanowczo do tej pierwszej. Jestem pozytywnie zakręcona i jestem absolutnie odpowiedzialną za siebie Kobietą Czynu.

DWA PROSTE ĆWICZENIA

W dzisiejszej części chcę Ci zaproponować proste ćwiczenia, które będą swego rodzaju uwerturą do poszukiwania straconego czasu. Możesz je zrobić od razu, możesz przemyśleć, czy chcesz je w ogóle zrobić. Możesz zrobić, a potem przemyśleć, wrócić do nich i uzupełnić, poprawić, zmienić. Pamiętaj jednak o tym, o czym pisałam w pierwszej części cyklu – o komunikacji z sobą. Bądź ze sobą szczera. Te ćwiczenia są tylko dla Ciebie (oczywiście, jeśli chcesz, możesz podzielić się refleksją po ich wykonaniu). Ale nikt na pewno nie będzie Cię odpytywał z Twoich osobistych wyników. Ćwiczenia możesz wykonać w kolejności dowolnej.

PO PIERWSZE

Przedstawiam Ci arkusz autoanalizy (strasznie medycznie to brzmi), który wykorzystasz w poszukiwaniu straconego czasu. Nie bój się go. Przez minimum siedem dni zapisuj w nim codziennie (na bieżąco lub wieczorem) w odpowiednich rubrykach czas, który poświęcasz na poszczególne czynności, zadania, aktywności, realizację celów osobistych czy zawodowych. Arkusz zawiera kategorie, które na podstawie doświadczeń udało mi się zebrać. Możesz je podzielić wg swoich potrzeb. Pamiętaj, że doba ma 24 godziny, więc suma w kolumnie RAZEM nie może być większa niż 24. Zapisuj czas z dokładnością do kwadransa: 1 godzina, 1,25 to godzina i kwadrans, 1,5 to półtorej godziny, 1,75 to odpowiednik godziny i 45 minut. Przypisz maksymalnie dużo czasu do poszczególnych kategorii. Wykresy są automatyczne, więc postaraj się nic (poza nagłówkami i legendą) nie wpisywać do arkusza. Twoja działalność w poszukiwaniu straconego czasu powinna być rzetelna, a Ty powinnaś się w nią zaangażować. To podstawa. Pamiętaj, by w poszukiwaniu straconego czasu być ze sobą całkowicie szczera i obiektywna.

Bez tytułuLegenda:

  1. Dzień – liczymy od godz.0:00 do godz. 24:00
  2. Doba ma 24 godziny – tyle też powinno wyjść w kolumnie RAZEM (jeśli wychodzi mniej, to znaczy, że jest to czas, który można wykorzystać – TWOJA REZERWA)
  3. Praca zarobkowa – praca etatowa, albo działalność gospodarcza, albo freelancerstwo, albo handmade – to, czym zarabiasz na życie. W tej kategorii mieszczą się również działania promocyjne, spotkania z potencjalnymi klientami, działania rozwojowe (wszystko to, dzięki czemu masz szansę zarobić w przyszłości pieniądze). Tu są realizowane projekty. Szkolenia, w których uczestniczysz i dotyczą Twoich kompetencji czy umiejętności zawodowych.
  4. Zadania domowe – tzw. obowiązki zony, matki, córki, współlokatorki – pranie, sprzątanie, porządki, gotowanie, zakupy, odrabianie lekcji z dziećmi, zajęcia dodatkowe naszych dzieci (i czekanie aż się skończą), szycie, cerowanie, prasowanie, przetwory na zimę, wizyty u lekarzy, krawców itp.
  5. Mój czas – relaks, ćwiczenia, czytanie, odpoczynek, samorozwój, nic nie robienie, zakupy (te dla przyjemności), medytowanie, spa, kosmetyczka – każdy czas, którym rozpieszczasz siebie, dbasz o siebie, jesteś w kontakcie z samą sobą.
  6. Wspólny czas rodzinny – czyli czas spędzany z rodziną (najbliższą i dalszą), wspólne posiłki, odwiedziny u rodziny i przyjmowanie rodzinnych gości, imieniny itp. Wspólne spędzanie czasu z dziećmi, mężem, partnerem itp. wspólne gotowanie (dla zabawy), działania kreatywne, gry i zabawy, oglądanie telewizji, rozrywki, aktywność fizyczna, wycieczki.
  7. Znajomi – czas spędzany ze znajomymi – ploteczki, męskie wieczory, dyskoteki, rozrywki, imprezy, spotkania towarzyskie, gry towarzyskie.
  8. Czas z dziećmi – ten czas poza obowiązkami i poza czasem wspólnym. Zabawa, rozmowy, wycieczki, wyjścia, czytanie. Tylko Ty i dzieci / dziecko.
  9. Czas z partnerem / partnerką – wasz intymny czas, wspólny, bliskość, zabawa, rozrywki, randki jeden na jeden. No nie muszę chyba tłumaczyć.

POBIERZ TUTAJ: w poszukiwaniu straconego czasu – arkusz autoanalizy

W poszukiwaniu straconego czasu czasem będziesz musiała zdecydować, czy dana jednostka czasu powinna być przypisana do tej czy do innej kategorii. Ja np. prowadząc szkolenia zawsze mam problem: z jednej strony, to promocja firmy, która co do zasady ma rozsławiać firmę i przyciągać klientów na szkolenia komercyjne. Jest to też moja autopromocja. Z drugiej strony szkolenia, ich przygotowanie i prowadzenie to też moje hobby – nie wiem, czy kiedyś mogłabym z tego zrezygnować. Hobby, na którym też czasem zarabiam. Muszę zatem decydować – czy jeśli w jednym dniu spędziłam 2 godziny na pracy nad programem, drugiego 2 godziny przygotowywałam materiały, trzeciego dnia pól godziny kserowałam i drukowałam materiały oraz składałam narzędzia trenerskie do kuferka a czwartego dnia przez 6 godzin byłam z uczestnikami i prowadziłam szkolenie – to czy to praca zarobkowa czy wolontariat (darmowe szkolenie) czy jednak hobby? No właśnie – coraz częściej jednak wpisuję te czynności w pracę zarobkową (ale nadal to lubię i robię z przyjemnością). Czasem czytam książkę i nie wiem, czy to samorozwój czy czysty relaks. Dlatego samorozwój jest częścią mojego czasu czyli relaksu. W poszukiwaniu straconego czasu czasem trzeba wybrać. Szczerze i obiektywnie!

 

Bez tytułu2

 

Zachęcam Ciebie do wykonania tego ćwiczenia – najlepiej na bieżąco – jest bardzo pomocne w uświadomieniu sobie, na co przeznaczamy swój codzienny czas.

PO DRUGIE

Twoje role życiowe i co z nich wynika. To jedno z podstawowych ćwiczeń w poszukiwaniu straconego czasu, które pozwolą Ci zobaczyć, czy bardziej jesteś pracowniczą, bardziej żoną czy bardziej matką. A może najbardziej jesteś studentką lub córką. Role życiowe i społeczne determinują Twoje priorytety i przypisane do nich zadania, dlatego w poszukiwaniu straconego czasu tak istotną rzeczą jest odpowiednie ich zdefiniowanie.

W tabelce wypis różne role, które na co dzień wykonujesz. Osobiste (związane z tym jakie społeczne role wykonujesz (matka, żona, córka, przyjaciółka, współlokatorka); zawodowe (trener, architektka, policjanta, sędzina, muzyczka, urzędniczka, kucharka, nauczycielka, pracownica administracyjna, śpiewaczka, handmade’dzistka (tak właśnie nie stawia się pewnie apostrofów)); inne (jeśli np. prowadzisz zajęcia z jogi w ramach wymiany koleżeńskiej, zajmujesz się dziećmi znajomych czy rodziny, uczestniczysz w życiu wspólnoty mieszkaniowej w sposób czynny). W kolejnym wierszu wypisz wszystkie zadania / czynności, które obowiązują Cię (do których jesteś zobligowana) Twoje role.

Jak sądzisz, na które role poświęcasz najwięcej czasu? Na które najmniej? Dlaczego tak jest? Czy masz rzeczywiście na wszystko tyle czasu, ile byś chciała? Może chciałabyś częściej odwiedzać rodziców, dziadków? Może chciałabyś więcej czasu spędzać z partnerem lub z dziećmi? Może słaba z Ciebie przyjaciółka, bo nawet nie czytasz maili od swoich przyjaciół? Jeśli chcesz, porównaj swoją tabelkę z arkuszem autoanalizy wykorzystania czasu. Jakie są Twoje spostrzeżenia?

Kaśka

Ten artykuł ukazał się w Magazynie Kreatorka Uskrzydla w lutym 2015 r.

Dodaj komentarz