3 (TRZY) SPOSOBY NA…. UDANY DAY OFF

DAY OFF to dzień wyłączenia się od wszystkiego. Każdy od czasu do czasu potrzebuje takiego wydarzenia w życiu jak DAY OFF. I trzeba koniecznie tu podkreślić, że nie chodzi absolutnie o dzień urlopu od pracy (chociaż to również, jeśli pracujesz).

Termin DAY OFF powstał w moim życiu jakieś 5 lat temu i chyba nie ja jestem autorką tego określenia (nie pamiętam). Dom w fazie przeprowadzki / urządzania i zwyczajne obowiązki rodzinne wynikające z pełnionej roli żony i mamy pięciolatki. Prowadziłam wówczas także bardzo aktywne życie zawodowe – kierowałam jednym dużym projektem, uczestniczyłam w kilku mniejszych (albo raczej moja rola w nich nie nazywała się tak dostojnie, co wpływało wprawdzie na poziom odpowiedzialności, ale na pewno nie na ilość wykonywanej pracy), prywatnie prowadziłam szkolenia, chodziłam na szkolenia, zarządzałam swoją firmą.

Dzień jak co dzień zaczynał się przeglądem listy zadań (domowych i zawodowych), a potem było usiłowanie ich wykonania wyznaczane rytmem kolejnych wizyt, telefonów, zajęć, odpowiedzi na pytania i kolejnych spraw pilnych i ważnych. Dzień się nie kończył…. Czasem o 13 nie potrafiłam sobie przypomnieć, czy coś, co akurat mam na myśli, wydarzyło się dziś rano czy dzień wcześniej rano. Ilość bodźców, spraw, kontaktów, zdarzeń stanowczo przewyższała moją zdolność percepcji. W ogóle nie była TERAZ nie mówiąc już o tym, że nie byłam TU. Robiąc aktualnie coś często myślałam o tym, co zrobiłam wcześniej lub (a raczej przede wszystkim) o tym, co MUSZĘ zrobić za chwilę lub za dwie. Zaznaczę jedynie, że generalnie, to ja lubię być w pędzie i jak się dużo dzieje i mieć sprawy do załatwienia itd. Generalnie wolę tak, niż jak się nic nie dzieje i z nudów nawet zasnąć nie można. Priorytety, cele, role życiowe, sprawy, zadania, marzenia – wszystko to nadaje życiu rytm, sens, kierunek. Ale wówczas było za dużo.

Czasem każdy ma taki dzień, że chce się wyoffować ze wszystkiego. Teraz już rzadko mam taką potrzebę. Ale kiedyś…..

Były takie dni, że aby spokojnie popracować po prostu nie szłam do pracy tylko brałam urlop. Pozwalało mi to odetchnąć nieco od zgiełku biurowego, nieustannie dzwoniącego na biurku telefonu i ciągłych wizyt interesariuszy. Dzień zaczynał się odwiezieniem (albo wyprawieniem) dziecięcia do przedszkola i błogością ciszy do 15.30. Atmosfera pozwalała na jako – takie skupienie. Koncentrację. Pracę. Odhaczanie spraw i zadań. Głównie przed komputerem, na telefonie, ale jednak. Na tyłku. Na miejscu. No i miało jeszcze jedną niewątpliwą zaletę – mogłam pójść do toalety nie obawiając się, że po wyjściu z pokoju ktoś mnie na korytarzu spotka i będzie coś chciał. Były też takie dni, że aby odpocząć od domowych spraw i nieustannie absorbującej latorośli jechałam do pracy.

IMG_9008

DAY OFF to taki dzień, kiedy NIC ale to NIC nie musisz. Nic nie planujesz. Jesteś Panią / Panem swego dnia. MOŻESZ WSZYSTKO. NIE MUSISZ NIC. Nie myl też takiego dnia z dniem, w którym musisz zająć się innymi sprawami (rodzina, lekarz, dom, sprzątanie, malowanie płotu czy inny remont, zakupy, pielenie grządek, przygotowanie kolacji dla znajomych, wykonanie zlecenia). TO NIE JEST DZIEŃ NA NADRABIANIE ZALEGŁOŚCI (od tego jest DZIEŃ SPRAW ZALEGŁYCH).

Moje 3 sprawdzone sposoby na DAY OFF J

  1. POINFORMUJ INNYCH – może to się wyda dziwne, ale DAY OFF nie jest urlopem na żądanie, na który wpadasz rano po usłyszeniu budzika. DAY OFF nie jest formą ucieczki od rzeczywistości. DAY OFF to zaplanowany dzień odpoczywania, oczyszczenia myśli, zbierania się w sobie, koncentracji. Jeśli inni nie będą wiedzieli o Twoich planach po prostu będą traktowali Cię tego dnia tak, jak zwykle, gdy akurat Cie nie ma. Poinformowanie dotyczy także rodziny, przyjaciół. Pamiętaj, że w tym dniu niczego nie musisz, więc dobrze, aby inni nagle nie zaplanowali Ci tego dnia. Pamiętaj, to nie jest taki zwykły wolny dzień, w którym zrobisz, co Ci zaplanują inni. Jeśli nie możesz go spędzić w domu, wynajmij pokój w hotelu albo zrób sobie piknik na trawie (nie mam za bardzo pomysłów, zawsze spędzam w domu). Ale niech inni o tym wiedzą, żeby mieli świadomość, że nie mogą Ci przeszkadzać o ile sprawa nie jest naprawdę wysokiej wagi.
  2. ZRÓB WSZYSTKO, CO NIEZBĘDNE, DZIEŃ PRZED … chodzi o takie sprawy, ważne, pilne, terminowe, priorytetowe, które musisz koniecznie zrobić, aby nie zaprzątały Twojej głowy (i rąk i czasu) w DAY OFF. Czyli nie zostawiaj rozgrzebanej sprawy w pracy, przekaż wszystkie niezbędne informacje, deleguj zadania, aby ten dzień mógł się toczyć bez Ciebie. Przygotuj wcześniej obiad na ten dzień, zrób zakupy, pranie, wszystko, aby DAY OFF nie obfitował w MUSZĘ i TRZEBA. Dlatego też patrz pkt. 1 i 3 – ten dzień powinien zostać wcześniej zaplanowany jako DAY OFF.
  3. ZAPLANUJ ALE NIC NIE PLANUJ – pamiętaj, DAY OFF jest wolny od alarmów, budzików, przypomnień i planów …. Kiedyś (ja pamiętam te czasy) życie toczyło się bez komórek, powiadomień, internetu, maili. Czy coś się wtedy stało? Zastanów się przez chwilę … czy świat się zawali, jeśli fizycznie odłączysz się od świata? Wyłączysz przypomnienia, powiadomienia…. Ilość bodźców, do jakich się przyzwyczailiśmy, sprawiła, że dzisiaj kompulsywnie wręcz sprawdzamy, kontrolujemy. Fizycznie źle się czujemy, jeśli przez pół godziny nie będzie maila, smsa, komentarza na fejsie…. A może dziecko zadzwoni, a może klient, a może… No, ale jeśli nie możesz, to nie musisz…
    DAY OFF to dzień, kiedy nie musisz, a możesz. Owszem, na swoich szkoleniach wykonuję z uczestnikami ćwiczenie polegające na zaplanowaniu DNIA IDEALNEGO, ale służy ono zupełnie czemu innemu.
    Wstań, o której się obudzisz. Albo o której chcesz. Spędź rano trochę czasu w łóżku rozkoszując się tą chwilą – zwykle wszyscy rano zrywamy się w ostatniej możliwej chwili, i od pierwszej myśli jesteśmy w biegu. Jeśli np. musisz rano w taki dzień wstać, aby wyprawić / odwieźć dzieci to po ich wyjściu lub po powrocie – wskocz jeszcze raz do łóżka. Nawet jeśli już nie zaśniesz, poleż. Nie myśl, że to marnowanie czasu. Każda chwila w DAY OFF jest wartościowa. Żadna nie jest zmarnowana. Poleż i dopiero wtedy zastanów się, co będzie kolejną czynnością – ale tylko kolejną. A jak już wykonasz tę kolejną to zastanów się, co będzie kolejną rzeczą. I tak do końca dnia. Zrób tylko to, co chcesz, na co masz ochotę. Albo nie rób nic. Zwyczajnie poleniuchuj. Obudź w sobie wewnętrzne dziecko.
    Nie planuj zajęć typu spa, kosmetyczka, aerobik, basen, shopping – to co zaplanowane zmusza Cię do wykonywania zadań pod presją, głównie czasu, ogranicza wolną wolę wyboru. Jak chcesz dzień na Spa, kosmetyczkę czy wizytę w galerii handlowej wybierz inny dzień.
    Możesz poczytać. Pomedytować. Poćwiczyć. Poprasować (nudne, automatyczne czynności sprawiają, że nasz umysł otwiera się na wolne myśli, które zwykle są tłumione przez bieżące skupienie). Posprzątać (jw.). Posiedzieć na fejsie, portelku itd. Pójśc na shopping. Popracować lub pomajsterkować, oddać się swojemu hobby (jeśli lubisz, chcesz coś zrobić). Poleżeć. Pospać. Pooglądać film. Pomarzyć. Pobawić się. Potańczyć. Wziąć dłuuuugą kąpiel, z maseczkami, olejkami i czym tylko lubisz. Posłuchać muzyki. Zadzwonić do kogoś. Spotkać się z kimś.
    Jeśli nie wiesz, co chcesz zrobić poczekaj na inspirację. Twój organizm i temperament podpowiedzą Ci.

Ważna jest zasada – planujesz tylko kolejną czynność. A w zasadzie to nie planujesz, a wybierasz spośród opcji. Jak stwierdzisz, że chcesz pojeździć na rowerze – idź na rower. Ale nie planuj sobie kolejnych MUSICIELI na DAY OFF. Ideą tego dnia jest to, że nie masz planów. Jesteś jedną wielką odpowiedzią na bieżącą spontaniczną odkrywczą potrzebę. Korzystasz z posiadanych TU i TERAZ zasobów. Nie trzymają Cię godziny, terminy. Odłączasz się od celów, rzeczy do zrobienia, listy spraw, listy telefonów, maili, zakupów, obowiązku odwiedzin, sprzątania, prania. Żadnych działań typu: upiekę kaczkę w pomarańczach… tylko, że nie mam kaczki, pomarańczy… i jeśli w takiej chwili wizja zakupów sprawia, że już Ci się nie chce tej kaczki, to jej nie robisz.

Możecie wierzyć lub nie – to się naprawdę da zrobić. DAY OFF czasem wystarczy jak trwa kilka godzin. Ma wiele zalet. Znacznie więcej niż wad (kto z Was nie pomyślał o przeszkodach czytając ten spis?). Tkwimy na co dzień w rolach, w muszę, w trzeba, w obowiązkach, w tym, co wypada a co nie, w oczekiwaniach innych. Czasem dochodzimy do ściany. I wtedy pora na DAY OFF.

ZAPLANUJ WOLNY DZIEŃ, ALE NIC NA TEN DZIEŃ NIE PLANUJ. NIECH TO BĘDZIE DAY OFF. Zrób wszystko, aby był maksymalnie wolny. I tylko TY decydujesz, co wybierzesz. Jeśli w taki dzień przyłapiesz się na myśli „muszę teraz ……” to znaczy, że to nie jest DAY OFF.

Kaśka

9 myśli na temat “3 (TRZY) SPOSOBY NA…. UDANY DAY OFF

    1. Jak powyżej – każdy z nas potrzebuje takiego dnia. W taki day off można spotkać się na spokojnie z samym sobą.

  1. Genialny pomysł z takim DAY OFF 🙂 Ja lubię często robić sobie weekendy online – nie włączam komputera, internetu w komórce wyłączam i cieszę się chwilami z bliskimi.

  2. Teraz zrozumiałam, że mój day off nie jest takim do końca dniem off, bo zaraz znajdzie się ktoś lub coś, co zakłóci mój spokój. Muszę nad tym popracować.

Skomentuj Jagoda Anuluj pisanie odpowiedzi