Zarządzanie efektywnością a ambicja

picjumbo.com_HNCK1954Dla osób z mojego pokolenia ambicja była czymś, co pozwalało nam iść do przodu.

Patrząc na moich młodszych braci, znajomych, nasze dzieci, widzę, że ambicja teraz jest trochę zapomnianą stroną rozwoju. Dla ludzi z mojego pokolenia (i nieco starszych) ambicja była motywatorem do edukacji, walki o pracę, pozycję zawodową czy społeczną. Niewiele mieliśmy w dzieciństwie, więc musieliśmy się sami zatroszczyć o swój lepszy świat (ja np. już na studiach zaczęłam zarabiać swoje pierwsze pieniądze wykorzystując wiedzę i pracowitość, w pierwszej pracy chciałam wszystko robić najlepiej, błyszczeć pomysłami i inteligentnymi rozwiązaniami). To, że chcemy być ciągle perfekcjonistkami, chcemy być mądre, zadbane, fit, jako doskonałe matki, żony, córki, synowe, partnerki i kierowniczki to nic innego, jak właśnie nasza ambicja, która pcha nas ku temu, by być coraz lepszymi.

Łączy się to również z zaspokojeniem potrzeby uznania i przynależności – to pewne. Jednak zastanów się, czy na pewno wszystko, w co jesteś zaangażowana sprawia Ci radość? Czy wszystko, czym się z ambicji zajmujesz sprawia Ci satysfakcję? Kiedy ostatnio miałaś poczucie, że niepotrzebnie się w coś zaangażowałaś, że w zasadzie nie masz na to czasu, że to strata cennych godzin lub – powiedzmy to wprost: zrobiłaś to niepotrzebnie, bo chciałaś się wykazać, pokazać, bo naciski społeczne tego wymagały, bo tak wypada? Kiedy ostatnio żałowałaś, że ambicja ZNÓW wzięła górę?

Ambicja to trochę cecha, a trochę nawyk – mam wrażenie, że dzisiejszy system edukacji (na każdym poziomie) nie buduje aspiracji w młodzieży. Ale może też kwestia kultury społecznej, która teraz jest inna niż w latach 90-tych, ma również na to swój wpływ.

Tak czy inaczej uważam, że nadmiar ambicji zabija kreatywność, radość życia oraz zmniejsza efektywność, gdyż angażowanie się w wiele spraw wymaga czasu na ich realizację.

Nadmierna ambicja jest więc cichym złodziejem czasu.

Jeśli jesteś osobą, która jest aktywna na wielu polach, ale jednocześnie masz wrażenie, że nie wszędzie jesteś na 100% to znak, aby zwolnić. Zatrzymać się i wybrać. Bądź ambitna, stawiaj sobie ambitne cele, ale – z umiarem. Po kolei. Przeznacz na to czas i koncentruj się na tym zadaniu. Łapanie 10 srok za ogon (tzw. multitasking) kiedyś się odbije na Twojej efektywności. Albo na Twoim zdrowiu. Wiem, że teraz dajesz radę i że to jest takie modne.

Ale mam dla Ciebie taką informację: nadchodzi moda na slow life, slow food, slow city. Zwolnij. Znajdź swój czas. Odnajdź się. Zostaw ambicję i zły multitasking za sobą.

 

Jeśli czytając ten artykuł udało Ci się dotrzeć w głąb siebie i złapać (na gorącym uczynku?) złodziei czasu, jeśli ułożyłaś sobie w głowie plan naprawczy i już właśnie wcielasz go w życie (nie prokrastuynuuj) to jestem z Ciebie ogromnie dumna! W następnej części poznasz kilka wskazówek dotyczących tego, jak być dla siebie dobrą aby lepiej organizować sobie czas.

Kaśka

Dodaj komentarz