Ula zadała pytanie: „Czy marzysz o nabyciu szczególnych i nowych umiejętności w życiu?? Dlaczego akurat one?”
Mogłabym wymienić wiele pożądanych umiejętności: pieczenie tarty, fotografowanie (zwłaszcza teraz, gdy zaczęłam przygodę z blogowaniem), dokańczanie ciekawych projektów nawet, gdy kolejne genialne pomysły przyjdą mi do głowy (a zwłaszcza wtedy).
Ponieważ jestem osobą wyznającą kult nauki i samodoskonalenia przez całe życie i od jakiegoś czasu co raz wymyślam jakieś nowe rzeczy do nauki (szkoła trenerów, dekupaż, pieczenie chleba, blogowanie) nie trudno naprawdę określić mi, jaka jest kolejna umiejętność, którą chciałabym opanować i zdobyć.
Taką umiejętnością jest profesjonalny masaż. Chciałabym to zrobić przede wszystkim dla mojego Męża (cześć Kochanie), gdyż On bardzo to lubi i potrzebuje masażu bardzo często. I ja chciałabym naprawdę nauczyć się tego w sposób profesjonalny. Poza tym, Córka (siema Młoda) rośnie – zawsze to jakaś forma wspólnego spędzania czasu również z dzieckiem zwłaszcza w wieku nastoletnim, a poza tym, jeśli dalej będzie tyle ćwiczyć i taniec oraz akrobatyka staną się jeszcze większą jej pasją to pewnie z czasem również będzie potrzebowała relaksu.
Jeszcze nie jestem gotowa, aby uczynić z tego marzenia swój cel – ale czuję, że to już całkiem niedługo.
foto:picjumbo.com
Bardzo fajne marzenie, mąż też niech się nauczy 😉
Tartę piekłam raz, ze szpinakiem. Naprawdę, jest to dość łatwe, choć obawiałam się, że się nie uda:-) Też chciałabym nauczyć się robić ładne zdjęcia…:-)
No to Books and Babies zamieniaj marzenia na plany (cel, termin, budżet, czas) i do dzieła! Powodzenia.