IDEALNY PRZEPIS NA Chłodnik litewski na upalne dni (WB1)

20140522_162508

Pierwszy chłodnik litewski (czyli czerwony) jadłam bardzo dawno temu w jednej z restauracji podczas szkolenia. Podany był z tłuczonymi ziemniakami okraszonymi podsmażoną na maśle bułką tartą. To było naprawdę wieki temu, a ja nadal doskonale pamiętam ten smak. Potem już zawsze chciałam nauczyć się robić taki chłodnik. Oczywiście, jako dążąca do celu, nauczyłam się po wielu latach i teraz robię ten chłodnik w każdej ilości jak tylko mam możliwość (czytaj: jestem w stanie zdobyć na targu świeżą botwinkę – a ponieważ targ kończy się zanim zdążę wrócić z pracy to jest to bardzo trudne).

Zaletą tej zimnej zupy jest to, że można ją ugotować w dużej ilości, podzielić na porcje i zamrozić na później i w upalne dni wziąć zamrożony słoik np. do pracy czy na piknik mając pewność, że do czasu spożywania się rozmrozi ale nadal będzie przyjemnie zimny a jednocześnie, że się nie zepsuje pod wpływem ciepła.

Nie wiem, na ile mój przepis jest zgodny z książkowymi przepisami, ale dzielę się dzisiaj z Wami jedną z moich tajemnic.

Składniki:

Pęczek koperku

Pęczek szczypiorku

Zielony ogórek

2 pęczki rzodkiewek

Pól litra kefiru lub jogurtu naturalnego

Pół litra zsiadłego mleka

Torebka barszczu czerwonego INSTANT (najlepiej lubię z tej firmy na W.)

Jajka (po 1 na porcje)

Sól, pieprz

Opcjonalnie: ziemniaki (młode lub stare), masło, bułka tarta

Wykonanie:

Wszystkie składniki (oprócz jajek) siekam, kroję w kostkę. Jajka gotuję na twardo i studzę.

W niewielkiej ilości wody obgotowuję lekko botwinkę, następnie zdejmuję z ognia, dodaję barszczyk czerwony i dokładnie rozpuszczam. Odstawiam do ostudzenia. Następnie dodaję kefir / jogurt i zsiadłe mleko, pozostałe składniki warzywne i mieszam dokładnie. Doprawiam do smaku solą, pieprzem. Odstawiam do lodówki do schłodzenia.

Każdą porcję podaję z przekrojonym na połówkę jajkiem oraz ewentualnie z ugotowanymi ziemniakami okraszonymi zrumieniona na złoto na masełku bułką tartą.

Z innych dodatków polecam również (tzw. wersja na bogato) – ser feta pokrojony w kostkę, Rudola, jajka przepiórcze zamiast kurzych.

SMACZNEGO!!!!

Kaśka

Zdjęcie pochodzi ze spontanicznego wyjazdu po pracy na działkę, gdzie w znakomitych warunkach atmosferycznych chłodnik smakował wyśmienicie.

Wpis jest częścią blogowego wyzwania

WYZWANIE BLOGOWE senmai.pl
WYZWANIE BLOGOWE senmai.pl

17 myśli na temat “IDEALNY PRZEPIS NA Chłodnik litewski na upalne dni (WB1)

    1. Klaudyna, niestety młoda botwinka nie nadaje pożądanego przeze mnie koloru 🙁 nawet zakwaszona 🙁 Stąd ten proszek (nie lubię konserwantów, ale kolor musi być!).

    1. Jeśli sobie obiecałaś – nic nie szkodzi spróbować. Ten przepis jest prosty i szybki (no, studzenie trwa jakiś czas, ale zawsze mozna szybko dolać kefir i mleko i samo się schłodzi). Daj znać, jaki efekt!

  1. Chłodnik jadałam w domu rodzinnym i o dziwo nawet jako dziecko się nim zajadałam. Tutaj nie dostanę kefiru, zsiadłe mleko też ciężko samemu zrobić, ale tak mi się miło zrobiło na sercu jak zobaczyłam zdjęcie, że chyba podejmę próbę. Dziękuję 🙂

    1. Nie ma za co:) A powroty do smaków dzieciństwa są zawsze niezapomniane. Smacznego i powodzenia! Spróbuj może na jogurcie naturalnym albo greckim 🙂

  2. Świetny przepis, gotowe danie wygląda świetnie! Właśnie takie smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową i kilka zdań od siebie (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! 🙂

Skomentuj Bellove Anuluj pisanie odpowiedzi